Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi acek z miasteczka Rzeszow. Mam przejechane 49670.15 kilometrów w tym 18.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.45 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 302178 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy acek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 45.17km
  • Czas 03:21
  • VAVG 13.48km/h
  • VMAX 47.99km/h
  • Podjazdy 847m
  • Sprzęt GIANT REIGN 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

na zakonczenie masakra

Wtorek, 16 sierpnia 2011 · dodano: 16.08.2011 | Komentarze 3

trzeci dzień w Bieszczadach niestety dzień powrotu wiec jakaś lekka trasa ale niestety nie mieliśmy pomysłu na szczęście był pan Waldek z Brzeska i podsuną nam ciekawa traske i pojechał z nami samochodem jedziemy z Komańczy do Jaślisk i tam zaczynamy traske która na początku prowadzi nas przez kilka rzeczek i jedna większa w której niestety rower w połowie nie chciał już jechać i zatopiłem buty następnie szutrami i podjazdem asfaltowym w Moszczancu wspinamy się do góry chwile potem siedzimy na polu namiotowym i jedziemy dalej gdzie odbijamy ostro w prawo na szlak graniczny gdzie jest podjazd za podjazdem z niewielkimi zjazdami przejeżdżamy przez bagno kładka z belek oj amor tam ostro pracował za chwile jesteśmy na Kamieniu gdzie chwile czekamy na Rafala i jedziemy na dol a od kamienia już tylko zjazd do samochodu najpierw po dość dużych kamieniach a następnie szeroka droga szutrowa docieramy do samochodu pakujemy rowery i do Rzeszowa a na drodze korki niemiłosierne i docieramy dopiero o 21 podsumowując wyjazd udany i oby takich więcej






więcej zdjęć TUTAJ




  • DST 78.68km
  • Czas 04:21
  • VAVG 18.09km/h
  • VMAX 54.77km/h
  • Podjazdy 1564m
  • Sprzęt GIANT REIGN 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

asfaltowo

Niedziela, 14 sierpnia 2011 · dodano: 14.08.2011 | Komentarze 0

drugi dzień w Bieszczadach miał byc lżejszy niemiłosierne zmęczenie babraniem się w błocie było dość mocno odczuwalne wiec jedziemy odwiedzić Magde i Wlochatego bo siedzą w domku niedaleko Cisnej wiec jedziemy Duszatyn/Mikow wspinając się na przełęcz i szybkim zjazdem docieramy do Rabe gdzie spali chwile rozmawiamy i jedziemy do Cisnej a przed Cisna serpentyna ale później zjazd do samej Cisnej gdzie trafiamy na jakiś wyścig kolarski wiec czekamy zobaczyć scigantow ale po chwil się okazuje ze 2 uciekinierów z CCC Polkowice ma ok 5 min przewagi nad goniącą ich 8 i ok 10 min nad peletonem wiec po przejechaniu CCC idziemy coś zjeść bo jeszcze trzeba wrócić do Komańczy lekki podjazd i zjazd i ciśnięcie z Cisnej do Komańczy udało mi się z Miciem dotrzeć w ok 40-45 min ze średnia prędkością 30 km/h następnie w schronisku PTTK zamawiamy lody i myślimy jaka trasę zrobimy jutro



więcej zdjęć TUTAJ




  • DST 65.65km
  • Czas 08:27
  • VAVG 7.77km/h
  • VMAX 40.72km/h
  • Podjazdy 1372m
  • Sprzęt GIANT REIGN 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

pieszo z rowerem

Niedziela, 14 sierpnia 2011 · dodano: 14.08.2011 | Komentarze 1

pierwszy dzień w Komańczy jedziemy z Miciem i Rafalem wyjazd z Rzeszowa o 7 docieramy na godzinę 9 meldujemy się w PTTK idziemy do sklepu po prowiant i jazda na rower niestety wyjeżdżamy dość późno bo ok godziny 12 plan byl prosty Tokarnia najpierw jedziemy asfaltem na Dołżycę a potem na szlak graniczny niestety jadać prosto nie dało się jechać bo było dość pokaźne błoto bo jak zawsze wycinka wiec wracamy się lekko i przez las pod gore docieramy do szlaku granicznego i jedziemy raz Polska raz Słowacja następnie odbijamy na zielony szlak a na nim gałęzi konarów tyle ze prędkość na zjeździe nie przekracza 5-7 km/h czasami trzeba prowadzić i przechodzić przez powalone drzewa i masę pokrzyw i czegoś z kolcami po tym odcinku mamy wszyscy dość ostro pocięte nogi chwila asfaltu i lądujemy w Moszczancu potem odbijamy na szuter gdzie czeka nas dość ciężki podjazd z którego na szczycie mamy ok 100 m do czerwonego szlaku na szczęście była jakaś wycinka i nią się dostajemy na szlak na poczatku jeszcze jakoś szla jazda po tym bagnie kilka zjazdów podjazdów i jesteśmy na Tokarni szybko się zbieramy bo widzimy nadciągająca burze potem zejście po stromej górce dobrze ze tam błota nie było bo ledwie co się dało tam zejść no i szybki zjazd po lace przejazd przez rzeczkę i mamy jeszcze ok 10 km do schroniska a powoli się już robiło ciemno docieramy do lasu i pech szlak tak wygląda ze nie ma mowy o jeździe wiec idziemy z buta licząc ze się poprawi i zapada ciemność niestety mamy tylko 2 lampki o dość malej mocy w pewnym momencie podejmujemy decyzje ze Miciu pójdzie szybciej bo wzięliśmy klucz od domku a jest tylko jeden i 2 osoby na nas czekają a już jest grubo po 20 wiec zostałem sam z Rafalem i lampka za 7 zl idziemy po bagnie takim ze nawet botów z niego nie widać a kola w rowerze się po nim ślizgają bo już się nie mogą kręcić nagle docieramy do skoszonego zboża i idziemy laka gdzie dzwonimy do Micia czy tedy biegnie szlak docieramy do wieży z oznaczeniem i idziemy dalej bez wody batoników wyczerpani mamy już dość a tu jeszcze z 5 km do schroniska w kompletnej ciemności i błocie wypatrywaniu na drzewach czerwonego szlaku na szczęście szlaku nie zgubiliśmy i docieramy do PTTK ok 23 gdzie Michał już powoli się ubierał żeby po nas wyjść chwile siedzimy w domku uzupełniając płyny i idziemy nad rzekę umyć rowery bo to błoto niemiłosiernie śmierdziało wracamy i momentalnie zasypiamy podsumowując ok 60% trasy robimy pieszo w błocie ale Tokarnia zaliczona




więcej zdjęć TUTAJ




  • DST 43.08km
  • Czas 02:21
  • VAVG 18.33km/h
  • VMAX 47.99km/h
  • Podjazdy 386m
  • Sprzęt GIANT REIGN 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

cieplo

Niedziela, 7 sierpnia 2011 · dodano: 07.08.2011 | Komentarze 0

po wczorajszej glebie trzeba było się coś rozruszać a jechało mi się dzisiaj ciężko wiec jechałem głownie asfaltem bez spinania się tempem bardzo rekreacyjnym




  • DST 115.17km
  • Czas 06:06
  • VAVG 18.88km/h
  • VMAX 57.68km/h
  • Podjazdy 954m
  • Sprzęt GIANT REIGN 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

sobotnie wspinanie

Sobota, 6 sierpnia 2011 · dodano: 06.08.2011 | Komentarze 3

niestety pod scena nie bylo nikogo wiec pojechałem sam plan prosty wisniowa wiec asfaltem do babicy odbijam na lubenie tutaj remont mostu idzie pełna para potem kaczernica strzyzow i jestem w wisniowej tam kupuje loda i jazda dalej tzn podejście bo niebieskim szlakiem nie idzie podjechać masa błota i jeszcze więcej pokrzyw na szczycie skałkach chwila odpoczynku i kręcę dalej dojeżdżam na szutrowy zjazd konsumuje obiad i w dol prędkość spoko 20-30-40 dalej asfaltem rower toczy się 30 km/h no i zakręt w prawo 90 ogólnie pojechałem prawa strona po asfalcie i z 2 m po trawie lokiec/kolano wyobdzierane i pieką niemiłosiernie az ludzie ze sklepu wybiegli zobaczyć czy wszystko ok wstaje obolały ale siadam na rower i jazda dalej po ok 50 m brak powietrza w przednim kole pewnie na szutrze kapec i dlatego szlif na asfalcie zmieniam dętkę i na rower ale odpuszczam już zarnowa i asfaltem do domu pewnie jutrzejszy dzień odpuszczę bo mnie wszystko boli i nogi niemiłosiernie od pokrzyw pieką




WIECEJ ZDJEC




  • DST 52.95km
  • Czas 03:19
  • VAVG 15.96km/h
  • VMAX 56.23km/h
  • Sprzęt GIANT REIGN 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

takie tam krecenie

Sobota, 6 sierpnia 2011 · dodano: 06.08.2011 | Komentarze 0

rano do pracy potem na staromiescie i do domu następnie do Daniela zobaczyć motor oj robi wrażenie potem pod lagune i z kolega z pracy na traske podjazd asfaltem na magdalenke i zjazd asfaltowy na slocine potem chwile na 1000 lecia i do domu




  • DST 30.88km
  • Czas 01:46
  • VAVG 17.48km/h
  • VMAX 44.59km/h
  • Sprzęt GIANT REIGN 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

ciezko

Środa, 3 sierpnia 2011 · dodano: 03.08.2011 | Komentarze 0

do pracy pieszo bo po wczorajszym błoto odpadało z roweru ale po pracy do domu trasa i mycie pojechałem starym wyciągiem na zalesiu zarośnięte i błoto potem pod przekaźnik i asfaltem prosto wylądowałem jak zawody DH potem przez las i reszta zjazdu asfaltowa następnie na 3 maja i staromiescie i mycie roweru w czym przeszkadzały niemiłosiernie komary




  • DST 68.39km
  • Czas 03:48
  • VAVG 18.00km/h
  • VMAX 40.72km/h
  • Sprzęt GIANT REIGN 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

deszczowo

Wtorek, 2 sierpnia 2011 · dodano: 02.08.2011 | Komentarze 2

praca dom i znowu praca-dom-staromiescie koszenie trawy-dom zabralem kask i jazda z Wlochatym ustawiłem się na zaporze niestety wpada Bartek a z nim deszcz wiec z 10 min siedzimy pod daszkiem i czekamy potem plan prosty większe błoto większa frajda jedziemy na Grochowicza pierwsza polana i odbijamy w prawo na krzyż w Niechobrzu po drodze kilka kałuży chwilka focenia pod krzyżem i zjazd czerwonym następnie wislokiem i do domu i niestety jutro do pracy z buta bo plan z błotem zrealizowany w 100 %




  • DST 33.58km
  • Czas 01:46
  • VAVG 19.01km/h
  • VMAX 34.90km/h
  • Sprzęt GIANT REIGN 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

praca 2 zmiany

Niedziela, 31 lipca 2011 · dodano: 31.07.2011 | Komentarze 0

jak w temacie dom-praca-dom niestety caly tydzien mialem 2 zmiane wiec nie bylo czasu na wiecej a sobota niedziela caly czas pada wiec moze w tym miesiacu uda sie wiecej cos pokrecic




  • DST 21.19km
  • Czas 00:56
  • VAVG 22.70km/h
  • VMAX 40.72km/h
  • Sprzęt GIANT REIGN 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

serwisowo

Niedziela, 24 lipca 2011 · dodano: 24.07.2011 | Komentarze 1

dzisiaj jakoś wstałem ok 13 i pojechałem do Rafała przesmarować stery i na traske ale jak dojechałem i rozebraliśmy to się okazało ze gwiazdka się przemieściła i wogole nie spełniała swojej roli wiec kilka telefonów i się okazało ze ma w domu tylko 2 osoby Miciu i Benek ale obydwaj są poza domem wiec czekamy i po ok 2 godzinach okazało się ze ma ja tylko Miciu ale jest jeszcze w Gorlicach wiec zrezygnowaliśmy i ja pojechałem na staromiescie a Rafal wpakował rower do malucha i jutro do gianta wbić nowa po drodze jak juz to bywa pada deszcz:/