Info
Suma podjazdów to 302178 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2018, Maj6 - 0
- 2018, Kwiecień26 - 0
- 2018, Marzec25 - 0
- 2018, Luty28 - 0
- 2018, Styczeń32 - 0
- 2017, Grudzień24 - 0
- 2017, Listopad24 - 0
- 2017, Październik31 - 0
- 2017, Wrzesień26 - 0
- 2017, Sierpień29 - 1
- 2017, Lipiec28 - 0
- 2017, Czerwiec32 - 0
- 2017, Maj29 - 0
- 2017, Kwiecień26 - 0
- 2017, Marzec26 - 0
- 2017, Luty11 - 0
- 2017, Styczeń26 - 0
- 2016, Grudzień18 - 1
- 2016, Listopad27 - 0
- 2016, Październik31 - 0
- 2016, Wrzesień33 - 0
- 2016, Sierpień36 - 2
- 2016, Lipiec38 - 0
- 2016, Czerwiec38 - 1
- 2016, Maj32 - 4
- 2016, Kwiecień28 - 0
- 2016, Marzec33 - 1
- 2016, Luty27 - 0
- 2016, Styczeń26 - 2
- 2015, Grudzień20 - 0
- 2015, Listopad5 - 0
- 2015, Październik16 - 0
- 2015, Wrzesień14 - 0
- 2015, Sierpień25 - 1
- 2015, Lipiec20 - 0
- 2015, Czerwiec28 - 3
- 2015, Maj23 - 0
- 2015, Kwiecień15 - 0
- 2015, Marzec13 - 0
- 2015, Luty17 - 7
- 2015, Styczeń5 - 0
- 2014, Grudzień4 - 0
- 2014, Listopad5 - 0
- 2014, Październik16 - 0
- 2014, Wrzesień22 - 4
- 2014, Sierpień14 - 4
- 2014, Lipiec14 - 0
- 2014, Czerwiec24 - 1
- 2014, Maj24 - 2
- 2014, Kwiecień22 - 2
- 2014, Marzec18 - 9
- 2014, Luty17 - 0
- 2014, Styczeń19 - 0
- 2013, Grudzień22 - 2
- 2013, Listopad30 - 0
- 2013, Październik27 - 3
- 2013, Wrzesień25 - 0
- 2013, Sierpień27 - 1
- 2013, Lipiec26 - 6
- 2013, Czerwiec26 - 0
- 2013, Maj24 - 2
- 2013, Kwiecień18 - 1
- 2013, Marzec12 - 5
- 2013, Luty10 - 0
- 2012, Listopad12 - 1
- 2012, Październik10 - 2
- 2012, Wrzesień15 - 0
- 2012, Sierpień16 - 2
- 2012, Lipiec13 - 4
- 2012, Czerwiec17 - 6
- 2012, Maj14 - 7
- 2012, Kwiecień16 - 1
- 2012, Marzec13 - 22
- 2012, Luty4 - 2
- 2011, Listopad2 - 1
- 2011, Październik22 - 14
- 2011, Wrzesień15 - 13
- 2011, Sierpień16 - 11
- 2011, Lipiec7 - 7
- 2011, Czerwiec19 - 6
- 2011, Maj19 - 7
- 2011, Kwiecień15 - 19
- 2011, Marzec7 - 9
- 2011, Luty4 - 11
- 2011, Styczeń1 - 3
- 2010, Październik8 - 12
- DST 44.17km
- Czas 02:27
- VAVG 18.03km/h
- VMAX 40.72km/h
- Sprzęt GIANT REIGN 2
- Aktywność Jazda na rowerze
tygodniowa praca
Piątek, 18 maja 2012 · dodano: 19.05.2012 | Komentarze 0
dom-praca-staromiescie-dom dwa albo trzy razy w deszczu reszta słoneczna i wietrzna bez historii
- DST 19.34km
- Czas 01:03
- VAVG 18.42km/h
- VMAX 40.14km/h
- HRmax 147 ( 70%)
- HRavg 108 ( 51%)
- Kalorie 404kcal
- Sprzęt GIANT REIGN 2
- Aktywność Jazda na rowerze
po amora
Niedziela, 13 maja 2012 · dodano: 13.05.2012 | Komentarze 0
dzisiaj miałem odpoczywać ale po 16 zadzwonił Rafal i pojechaliśmy na Biala do Rafala po amortyzator a ze zmieniłem sztyce na cb to nawet mi pasowało pojechać dojeżdżamy na Biala zmiana amortyzatora i powrót na baranowke sztyca jest niższa o 4 cm wiec wracam do starej
- DST 53.44km
- Czas 03:21
- VAVG 15.95km/h
- VMAX 42.27km/h
- HRmax 174 ( 83%)
- HRavg 125 ( 59%)
- Kalorie 1670kcal
- Sprzęt GIANT REIGN 2
- Aktywność Jazda na rowerze
lajcik z Rafalem
Sobota, 12 maja 2012 · dodano: 13.05.2012 | Komentarze 0
rano do pracy na chwile potem pod jednostkę wojskowa na rejtana tam się ustawiłem z Rafalem jedziemy ścieżką na biala tam Rafal kupuje kask/rogi/klucze i podjazdem 17% pod gore chwile asfaltem i odbijamy w prawo do lasu tam mam 2 razy zonka bo się za siodełko wysuwam i nie mogę wrócić :D trzeba by obniżyć trochę potem przed przylaskiem na most w Boguchwale na baranowke po plecak i na staromiescie trawę skosić powrót w lekkim deszczu na 1000 lecia i baranowke
- DST 34.68km
- Czas 02:00
- VAVG 17.34km/h
- VMAX 36.65km/h
- Sprzęt GIANT REIGN 2
- Aktywność Jazda na rowerze
4xpraca-dom
Piątek, 11 maja 2012 · dodano: 11.05.2012 | Komentarze 0
4 dni do pracy i potem do domu 2 dni na giancie 2 na meridzie qmpla nareszcie koniec 2 zmian wiec cos wiecej pojezdze
- DST 33.05km
- Czas 01:31
- VAVG 21.79km/h
- VMAX 41.88km/h
- HRmax 193 ( 92%)
- HRavg 140 ( 66%)
- Kalorie 1088kcal
- Sprzęt GIANT REIGN 2
- Aktywność Jazda na rowerze
rower wodny
Niedziela, 6 maja 2012 · dodano: 06.05.2012 | Komentarze 1
na rower wyszedłem o 13 plan miałem prosty pojechałem na magdalenkę podjazdem asfaltowym nawet spoko się jechało przy szczycie zaczęło grzmieć wiec sobie myślę poczekam i zobaczę co z tego będzie pod kościołem i to był bardzo trafiony pomysł przyszła dość duża burza po ok 30 min wsiadam na rower i miałem jechać czarnym szlakiem ale się konkretne błoto zrobiło wiec postanawiam wrócić asfaltem tak jak przyjechałem niestety cały czas kropi deszcz raz słabiej raz mocniej
- DST 47.84km
- Czas 02:51
- VAVG 16.79km/h
- VMAX 55.85km/h
- Temperatura 25.0°C
- HRmax 160 ( 76%)
- HRavg 108 ( 51%)
- Kalorie 1066kcal
- Sprzęt GIANT REIGN 2
- Aktywność Jazda na rowerze
pod krzyz
Sobota, 5 maja 2012 · dodano: 05.05.2012 | Komentarze 0
pojechałem z Rafalem kolo praktikera na czerwony szlak pod krzyż nawet spoko się jechało po wczorajszym nastepnie wdrapujemy sie pod gorke asfaltem i zjezdzamy lasem do pierwszej polany na grochowiczna potem już zjazd szutrem kolo wisloka ludzi tradycyjnie masa chwile na stadion stali zobaczyć jak wygląda potem na chwilkę na staromiescie i do domu
- DST 126.03km
- Czas 06:21
- VAVG 19.85km/h
- VMAX 53.91km/h
- HRmax 169 ( 80%)
- HRavg 121 ( 57%)
- Kalorie 3521kcal
- Sprzęt GIANT REIGN 2
- Aktywność Jazda na rowerze
pierwsza setka i pewnie nie ostatnia
Piątek, 4 maja 2012 · dodano: 04.05.2012 | Komentarze 3
wstaje kolo 7 dzwonie do Rafala i się ustawiamy co i jak wiec przed 9 wyjeżdżam i jadę po Rafala i jazda na lajtowa traske plan był żeby pojechać do strasznego lasu pod Przeworskiem wiec jedziemy przez Łańcut równolegle do głównej i jesteśmy w lesie kilka fotek i jedziemy zobaczyć lokomotywę i słoniki w Przeworsku a tam kicha słonie są ale nie ma na nich trawy trudno innym razem pojedziemy następnie udajemy się na dynów i odbijamy na Rzeszów w Kańczudze potem kierujemy się na Łańcut tam w rynku kupujemy lody i idziemy zjeść pod zamkiem a tam nie ma ławek wiec siadamy na trawie gdzie po chwili przegania nas ochrona potem na Albigowa i do pracy na chwile i tradycyjnie na staromiescie i do domu
RESZTA
- DST 54.06km
- Czas 02:21
- VAVG 23.00km/h
- VMAX 48.67km/h
- Temperatura 35.5°C
- HRmax 195 ( 93%)
- HRavg 158 ( 75%)
- Kalorie 2082kcal
- Sprzęt GIANT REIGN 2
- Aktywność Jazda na rowerze
rekreacja
Czwartek, 3 maja 2012 · dodano: 04.05.2012 | Komentarze 0
kolo 13 pojechałem do Rafala chwile tam posiedziałem i pojechałem do Tyczyna potem szutrowym podjazdem pod przylasek zjazd kolo hotelu następnie kolo oczyszczalni a tam już błota trochę było na kładkę na Boguchwale jak zobaczyłem chmury jakie się zebrały nad Grochowiczna to odpuściłem i pojechałem do domu ale wcześniej na myjnie bezdotykowa umyć trochę rower i zadzwonił kolega bo rower qpuje wiec jeszcze na 1000lecia zobaczyc co to qpuje i na chwile na staromiescie i wracałem w lekkim deszczu ale nie było źle
- DST 37.31km
- Czas 01:37
- VAVG 23.08km/h
- VMAX 37.81km/h
- Temperatura 35.4°C
- HRmax 170 ( 81%)
- HRavg 136 ( 65%)
- Kalorie 1138kcal
- Sprzęt GIANT REIGN 2
- Aktywność Jazda na rowerze
rozruch
Środa, 2 maja 2012 · dodano: 02.05.2012 | Komentarze 0
po wczorajszym pojechałem trochę pokręcić bez przemęczania najpierw na staromiescie tam zjadłem obiad i dalej obwodnica kolo makro miałem jechać na Magdalenke ale temperatura mnie zniechęciła wiec kolo volkswagena jadę kolo działek potem przez zalesie jadę na białą kolo Rafala i na kładkę do Boguchwaly potem kolo oczyszczalni i wislokiem kolo podpromia i na 3maja i na baranowke
- DST 77.23km
- Czas 03:11
- VAVG 24.26km/h
- VMAX 44.41km/h
- Temperatura 34.5°C
- HRmax 188 ( 89%)
- HRavg 167 ( 79%)
- Kalorie 3181kcal
- Podjazdy 605m
- Sprzęt GIANT REIGN 2
- Aktywność Jazda na rowerze
psiakas woda i zgon
Wtorek, 1 maja 2012 · dodano: 01.05.2012 | Komentarze 0
na dzisiaj plan był prosty Wilcza Wola wyjazd ok 8 ale jakoś mi się nie chciało wychodzić z łózka wiec odpuściłem wstałem coś po 10 ubrałem się i pojechałem nad wodę dojazd dość szybki bo ok 40 km poszło ze średnią 28 km/h jak dotarłem nad wodę to obszedłem z buta bo dużo osób było i piasek jak na plaży znalazłem sobie kawałek wolnej plaży chwile posiedziałem i jazda do domu wstaje a po prawej jakieś większe dymy z lasu się unoszą ja znowu drę tym piaskiem masakra z naprzeciwka jedzie z 5 wozów strażackich potem wracam ta droga co przyjechałem ledwie opuściłem Wilcza Wole w bidonie pustynia ale na szczęście w Raniżowie uzupełniam zapasy i dalej jedzie się extra 30+ jak wpadam do Miłocina kryzys za mało cukrów mam i mnie zimne poty dopadają na baranowce 4 odpuszczam jazdę i idę z buta żeby nie przemęczać już organizmu a pech chciał ze nie miałem nic słodkiego ale ogólnie rzecz biorąc wypad udany z niezłą średnią



