Info
Ten blog rowerowy prowadzi acek z miasteczka Rzeszow. Mam przejechane 49670.15 kilometrów w tym 18.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.45 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 302178 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2018, Maj6 - 0
- 2018, Kwiecień26 - 0
- 2018, Marzec25 - 0
- 2018, Luty28 - 0
- 2018, Styczeń32 - 0
- 2017, Grudzień24 - 0
- 2017, Listopad24 - 0
- 2017, Październik31 - 0
- 2017, Wrzesień26 - 0
- 2017, Sierpień29 - 1
- 2017, Lipiec28 - 0
- 2017, Czerwiec32 - 0
- 2017, Maj29 - 0
- 2017, Kwiecień26 - 0
- 2017, Marzec26 - 0
- 2017, Luty11 - 0
- 2017, Styczeń26 - 0
- 2016, Grudzień18 - 1
- 2016, Listopad27 - 0
- 2016, Październik31 - 0
- 2016, Wrzesień33 - 0
- 2016, Sierpień36 - 2
- 2016, Lipiec38 - 0
- 2016, Czerwiec38 - 1
- 2016, Maj32 - 4
- 2016, Kwiecień28 - 0
- 2016, Marzec33 - 1
- 2016, Luty27 - 0
- 2016, Styczeń26 - 2
- 2015, Grudzień20 - 0
- 2015, Listopad5 - 0
- 2015, Październik16 - 0
- 2015, Wrzesień14 - 0
- 2015, Sierpień25 - 1
- 2015, Lipiec20 - 0
- 2015, Czerwiec28 - 3
- 2015, Maj23 - 0
- 2015, Kwiecień15 - 0
- 2015, Marzec13 - 0
- 2015, Luty17 - 7
- 2015, Styczeń5 - 0
- 2014, Grudzień4 - 0
- 2014, Listopad5 - 0
- 2014, Październik16 - 0
- 2014, Wrzesień22 - 4
- 2014, Sierpień14 - 4
- 2014, Lipiec14 - 0
- 2014, Czerwiec24 - 1
- 2014, Maj24 - 2
- 2014, Kwiecień22 - 2
- 2014, Marzec18 - 9
- 2014, Luty17 - 0
- 2014, Styczeń19 - 0
- 2013, Grudzień22 - 2
- 2013, Listopad30 - 0
- 2013, Październik27 - 3
- 2013, Wrzesień25 - 0
- 2013, Sierpień27 - 1
- 2013, Lipiec26 - 6
- 2013, Czerwiec26 - 0
- 2013, Maj24 - 2
- 2013, Kwiecień18 - 1
- 2013, Marzec12 - 5
- 2013, Luty10 - 0
- 2012, Listopad12 - 1
- 2012, Październik10 - 2
- 2012, Wrzesień15 - 0
- 2012, Sierpień16 - 2
- 2012, Lipiec13 - 4
- 2012, Czerwiec17 - 6
- 2012, Maj14 - 7
- 2012, Kwiecień16 - 1
- 2012, Marzec13 - 22
- 2012, Luty4 - 2
- 2011, Listopad2 - 1
- 2011, Październik22 - 14
- 2011, Wrzesień15 - 13
- 2011, Sierpień16 - 11
- 2011, Lipiec7 - 7
- 2011, Czerwiec19 - 6
- 2011, Maj19 - 7
- 2011, Kwiecień15 - 19
- 2011, Marzec7 - 9
- 2011, Luty4 - 11
- 2011, Styczeń1 - 3
- 2010, Październik8 - 12
Czerwiec, 2013
Dystans całkowity: | 729.87 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 39:58 |
Średnia prędkość: | 18.26 km/h |
Maksymalna prędkość: | 56.23 km/h |
Suma podjazdów: | 4797 m |
Maks. tętno maksymalne: | 183 (87 %) |
Maks. tętno średnie: | 158 (75 %) |
Suma kalorii: | 14663 kcal |
Liczba aktywności: | 26 |
Średnio na aktywność: | 28.07 km i 1h 32m |
Więcej statystyk |
- DST 8.12km
- Czas 00:29
- VAVG 16.80km/h
- VMAX 31.99km/h
- Podjazdy 55m
- Sprzęt GIANT REIGN 2
- Aktywność Jazda na rowerze
miasto
Sobota, 8 czerwca 2013 · dodano: 08.06.2013 | Komentarze 0
Na osiedle 1000 lecia, pozniej na chwile na staromiescie i do domu.
- DST 10.10km
- Czas 00:36
- VAVG 16.83km/h
- VMAX 30.53km/h
- Podjazdy 55m
- Sprzęt GIANT REIGN 2
- Aktywność Jazda na rowerze
praca
Piątek, 7 czerwca 2013 · dodano: 07.06.2013 | Komentarze 0
do pracy na staromiescie na chwile do gianta i do domu
- DST 18.97km
- Czas 00:59
- VAVG 19.29km/h
- VMAX 35.10km/h
- Sprzęt GIANT REIGN 2
- Aktywność Jazda na rowerze
praca
Czwartek, 6 czerwca 2013 · dodano: 06.06.2013 | Komentarze 0
2x do pracy i do domu
- DST 17.84km
- Czas 01:06
- VAVG 16.22km/h
- VMAX 35.10km/h
- Sprzęt GIANT REIGN 2
- Aktywność Jazda na rowerze
praca
Wtorek, 4 czerwca 2013 · dodano: 04.06.2013 | Komentarze 0
2 razy do pracy, powroty w deszczu ;/
- DST 19.47km
- Czas 01:03
- VAVG 18.54km/h
- VMAX 37.62km/h
- Sprzęt GIANT REIGN 2
- Aktywność Jazda na rowerze
miasto
Niedziela, 2 czerwca 2013 · dodano: 02.06.2013 | Komentarze 0
Na nowe miasto do Tobola po pompkę, na chwile na staromiescie i do domu.
- DST 91.99km
- Czas 05:14
- VAVG 17.58km/h
- VMAX 51.58km/h
- HRmax 181 ( 86%)
- HRavg 147 ( 70%)
- Kalorie 4036kcal
- Podjazdy 942m
- Sprzęt GIANT REIGN 2
- Aktywność Jazda na rowerze
Helusz
Sobota, 1 czerwca 2013 · dodano: 01.06.2013 | Komentarze 0
Plan był prosty pojechać i się dobrze bawić, wstaje po 6 i za oknem deszcz ale co tam jedziemy, pod NS i dalej pada. Pojawia się Tobol pakujemy rower i ogień, dojazd nawet szybko poleciał, docieramy na miejsce skręcamy rowery i czekamy. Za oknem siąpi, zapisujemy się rozmawiamy z innymi, chwila do startu i .....zaczyna dość mocno padać dostajemy mapę i jazda, po ok 200 metrach woda już mi się wylewa z botów. Jedziemy na pierwszy punkt a za nami ogon z miejscowych co nie za bardzo wiedzieli jak jechać i jechali za nami, lekko pobłądziliśmy w lesie i my zmieniamy strategie i jedziemy do innego punktu, ogon dalej szukał tego wiec spokojnie już jedziemy sami, tutaj tez lekko pobłądziliśmy i na na pierwsze dziurki docieramy po ok. godzinie, ciężko po błocie do góry i powrót ta sama droga na szczęście w dol błoto spływa i my razem z nim. Po tym punkcie rewelacja zaliczamy następne dość szybko, do kolejnego mieliśmy jechać asfaltem ale tez jakoś przegapiliśmy zjazd i pojechaliśmy szlakiem, a miejscowy mówił ze tam mozga być paryje no i się nie mylił tam chyba ktoś zaorał kilka razy ścieżkę, na szczęście docieramy do punktu i możemy wracać. Wpadamy ok 10 min. po czasie ale zadowoleni, myjemy rowery i mi wpada do głowy pomysł powrotu rowerem bo jakoś nie chce mi się czekać ok 2 godz.na resztę, przemoknięty ubieram kask i jazda amory poskręcane i jedzie się rewelacyjnie na liczniku 25-35km/h, kilometry uciekają dość szybko. W Markowej na przystanku jem banana i tragedia zamulił mnie i się ciężko zaczęło jechać, do tego jeszcze cały czas padający deszcz, ale po ok 2 godzinach jestem już pod klatka, na gore ciepła kąpiel i telefon do Tobola jak tam, okazuje się ze wygrałem pompkę (pierwszy rac coś dostałem na zawodach) jutro odbiorę jak doprowadzę rower do stanu używalności. Podsumowując impreza udana, dobra zabawa naprawdę warto tam jechać i za rok jak tylko będzie nie zabraknie mnie na linii startu, kurtka z DEKATLONU za 60 zł rewelacja nie puszcza wody.